czwartek, 29 listopada 2012

#24

Dzisiaj obudziłam się o 5:30 i skapnęłam się że mamy dzisiaj na 8:50. Nastawiłam budzik na 6:30 i poszłam dalej spać ;p  Jak zawsze przyszła po mnie Julka i poszłyśmy do szkoły. Po drodze wstąpiłyśmy do biedronki po BE POWERA. Zostawiłam sobie go na długą przerwę, Julka wypiła od razu i jej odwalało. . Ogólnie w szkole dzisiaj nam baaaardzo odwalało. Żanetta podchodziła dzisiaj do wszystkich i z wszystkimi gadała. ;p  Na matmie stwierdziłam z Julką że nie zostaniemy astronautami i nie polecimy w kosmos, bo matma jest  posrana i nigdy jej nie zrozumiemy, a żeby iść na astronomie trzeba nieźle umieć matmę :( xD . Ogólnie dzień udany, ale nic szczególnego się nie działo. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz