piątek, 30 listopada 2012

#25

Hmm ciekawe rzeczy, które się dzisiaj zdarzyły hm. W szkole raczej dzisiaj lajtowom chociaż im więcej miałam lekcji tym bardziej miałam dość ! Na 20 min oczywiście byłyśmy w biedronce. Kupiłyśmy 4 albo 5 pączków i jakieś ciacha ;p. Julka zjadła sobie 2 pączki, ciastek trochę i jeszcze potem wzięła bułkę od Cypriana :D żarłoczek mój kochany ;*.  Potem na polskim Julka z Żanettą wymyślały jakieś śmieszne ogłoszeniaa o pewnej osobie z naszej klasy :D. MASAKRAAA. Miałam dzisiaj sprawdzian z chemii, nie uczyłam się za dużo i nie poszedł mi za dobrze, ale to nic. Oby była 2 ! Jutro sobooooottttaaaaaa nareszcie !  Od paru dni próbuje włożyć sobie kolczyka (kółko segment) w tą jeb*iętą dziurkę w nosie , ale nie chce mi przejść i mnie boli ;( A dałam na to 20 zł, chamstwoo ;( 









czwartek, 29 listopada 2012

#24

Dzisiaj obudziłam się o 5:30 i skapnęłam się że mamy dzisiaj na 8:50. Nastawiłam budzik na 6:30 i poszłam dalej spać ;p  Jak zawsze przyszła po mnie Julka i poszłyśmy do szkoły. Po drodze wstąpiłyśmy do biedronki po BE POWERA. Zostawiłam sobie go na długą przerwę, Julka wypiła od razu i jej odwalało. . Ogólnie w szkole dzisiaj nam baaaardzo odwalało. Żanetta podchodziła dzisiaj do wszystkich i z wszystkimi gadała. ;p  Na matmie stwierdziłam z Julką że nie zostaniemy astronautami i nie polecimy w kosmos, bo matma jest  posrana i nigdy jej nie zrozumiemy, a żeby iść na astronomie trzeba nieźle umieć matmę :( xD . Ogólnie dzień udany, ale nic szczególnego się nie działo. 






wtorek, 27 listopada 2012

#23

OMG wreszcie mam komputerek. Ponad miesiąc bez dostępu do wirtualnego świata to jakaś masakra .. ale udało mi się przeżyć ;p Dużo się działo, ale o niektórych rzeczach nie będę mówić, bo nie ma sensu wracać do czegoś co było i już nie ma znaczenia :) Wszystko się ułożyło. Przyjaciół mam wspaniałych ... wszystko jest tak jak być powinno. Ścięam sobie trochę grzywkę, zrobiłam ZNOWU koczyka w nosie i mam ciemne włosy ;p Ogólnie dzisiejszy dzień udany. W szkole prawie na każdej przerwie chodziłam do biedronki albo do bena z Juką i Żanettą ;p. Kupiłyśmy sobie w biedronce Be Powera i zaczęło nam nieźle odwalać. Aleks rysował nam jakieś kropki markerem na szyi ... zabijee ! No a teraz powinnam się uczyć fizyki bo jutro kartkówka, ale wcześnie wstaje to rano się pouczę, poza tym nie ma tego dużo ;p. Chcę się nacieszyć komputerkiem :D