poniedziałek, 10 grudnia 2012

#31

Nie mogłam dzisiaj w ogóle spać, słuchałam sobie muzyki na słuchawkach .. potem na chwilkę zasnęłam. Rano przyszła po mnie Julka i do szkoły :). W szkole chyba nic ciekawego się dzisiaj nie wydarzyło. Na chemii nam odwalało i zaczęłyśmy walić swoimi genialnymi tekstami:
- (Julka trzyma w ręce linijkę) Żanetta chodź, wyskrobie się ! ^_^
Albo:
- Ej jak nazywa się ten zespół co takich pięciu pedałków tam śpiewa ... 
- One Direction ?
- Taaaaaaak ..... ej ja nie ma takiego banku czasem ? 
- Hahahahahha niee !
Po szkole, Julka miała robić kolczyka pod językiem. Najpierw poszłyśmy po kolczyka do jubilera i potem na klatkę do Olka. Olek nie chciał jej robić tego  kolczyka, więc zrobiła to Justyna. Jednak nic z tego nie wyszło, bo igła nie chciała przejść , nie wiem czemu .. :(. I potem Julce tak ten język spuchł iwgl .. zaczęła seplenic hehe <3. No i to chyba tyle, aktualnie siedzę sobie przy grzejniczku i piję cieplutką herbatkę bo strasznie dzisiaj zmarzłam :( 










sobota, 8 grudnia 2012

#30

Ahh sobota ... wstałam o 10:00. Rano wzięłam się za sprzątanie :). Potem poszłam po Julkę ... jak mi było zimnoooooooo ;( uszy mi zamarzły ! :(. Poszłyśmy do Komara po jakieś tam pierdoły co musiałam kupić. Zaniosłyśmy to do mnie, wzięłyśmy psa i poszłyśmy po Olka. Czekałyśmy na niego na klatce, przy grzejniku. Patrzyłyśmy na jakąś dziewczynkę, która szła z sankami przez park, po drodze jadła śnieg. Nagle ... idzie w naszą stronę nagle skręca i zjeżdżą sobie po zjeździe dla inwalidów hahaha tak zaraz koło nas !
- Karen patrz, ona z tego zjeżdża hahahahahhahahhahahhahaha
- jaka ziomka ja nie mogę hahahhahahhahah
Zaczęłyśmy się tak śmiać hahaha !!!!!! Jak już Olkek przyszedł , poszliśmy do Bena po doładowanie dla Julki i do Komara po Be Powera ( a miałam tego nie pić -,-). Jak już byliśmy u mnie pisaliśmy z Brajanem hahahahahahahahahahha ... nie zdradzę o czym itd. ale było się z czego pośmiać ! <3 Wgl fajnie było ... dziękuję ;*
Ostatnio myślałam nad tym, czy nie założyć vloga ... ale zobaczę : ) 





                                              Chcę za jakiś czas zrobić sobie takie kolczyki *.*

czwartek, 6 grudnia 2012

#29

OMG z kim ja żyje ? Kocham was <3. Dzisiaj Mikołajki .. prezenty itd. Wszyscy w szkole nosili dzisiaj mikołajowe czapki :). Brajan zasypał mnie brokatem ... dzięki -,- :D. Wpadło mi to do oka ! ; ( . Dobra do rzeczy. ^_^oczywiście przyszła po mnie Julka ... poszłyśmy po Agnieszkę. Wpadłyśmy do 'Komara' ( ostatnio zastanawiałyśmy się co komu odwaliło, żeby nazwać market biedronka ... przecież to jest robak ! więc teraz mówimy na biedronkę komar ^_^) po torebkę na prezent dla Żanetty : ). I do szkoły .. biegiem do grzejniczka :) Na lekcjach dzisiaj lajtowo :). Porobiłyśmy sobie parę zdjęć, na matematyce taka cisza w klasie a tu nagle w której sali ktoś puścił 'Gangnam Style' hahahahaha wszystko było słychać i zaczęliśmy śpiewać <3. Zgubiłam ołówek i napisałam z Julką ogłoszenie:
- Zgubiłam ołówek. Był żółty, bez gumki bo zjadłam, trochę pogryziony, miał na środku taką kreskę narysowaną długopisem. Tęsknie za nim .! Był członkiem mojej rodziny. Gdy babcia zobaczyła, że nie ma go w moim piórniku dostała zawału. Jeśli go widziałeś, zadzwoń !
Przykleiłyśmy to na ścianę hahahaha ! Potem ktoś to zerwał, trudno. Szukałyśmy go po całej szkole, podejrzewamy, że ktoś go porwał ! ;( NIEEE! Hehehe wiem .. Na polskim Żanetta znowu pisała piosenki hahahhahahah nie mogłam z nich! Julka  zrobiła reklamę naszego marketu. Taki fajny obrazek hehe i jeszcze było tam napisane:
- Nowy market 'Komar' < obrazek komara > właściciele: Osama Bin Julka, Wezyk Karen i Misiu Żanetta. Tylko u nas: wódka za 2.50zł, promocja na kiełbase, itd.
HAHAHAHA kocham wasss <3. Po szkole jak zawsze po pieska i poszłyśmy pod szkołę, zaczekać na Żanette bo miała jeszcze polski. Po drodze oczywiście dostałam śnieżką .. -,- ehh życie. ;p

Zimaaaaaa, śniegg łeeeeeeee. ;( Umrę ! ;(;(;(










wtorek, 4 grudnia 2012

#28

Dzisiaj w szkole było nawet ok. Lekcje szybko minęły ... skończyłam o 12:30 :). Na długiej przerwie, zrobiłyśmy takie zakupy jak nigdy !. Dwie paczki żelków, ciastka, soczek, chipsy ... rzygam ! Żanetta oczywiście rozdała wszystkim ( nawet ludziom, których nie zna) żelki i ciastka ;(. Nawet jednego sobie nie zjadłam, a tak miałam na nie ochotę łeeee ;(. Po szkole, wzięłam pieska i poszłam odprowadzić dziewczyny do Żanetty, potem do nich przyszłam. Hahahaha Julka z Żanettą ułożyły piosenkę o E***. Hahahahahha nie mogłam z niej. Postanowiłyśmy nagrać własną płytę: wymyślimy kilka piosenek iwgl. To będzie hit ! <3. Potem przyszłyśmy do mnie, zaczęło nam trochę odwalać ;p. Dziewczyny zaczęły psikać się moimi perfumami ... Żanetta psiknęła sobie do buzi i zaczęła się dusić. Hahahahhahah jaką ona miała minę hahahhaha nie mogłam ! <lol2>. Jeszcze tak słodko do mnie:
-Masz piciuuuuu ?
Hahhahahahaahhahahahahhahahahahhahahhaha nie no nie mogę. Zrobiłyśmy sobie parę zdjęć i dziewczyny poszły. A aktualnie odrabiam fizykę i szukam kogoś, kto mi wytłumaczy coś, z czego mam jutro kartkówkę :)









niedziela, 2 grudnia 2012

#27

Niedziela udana. W sumie każdy dzień spędzony z Julką i Żanettą jest udany .. no i z rozmowami z pewną osobą :).  Więc, dzisiaj w ogóle nie mogłam zasnąć, bo wieczorem wypiłam dużo Be Powera - więcej tego nie pije ! Wstałam jakoś około 10 - 11. Posiedziałam trochę na facebooku, 'uczyłam' się na sprawdzian z WOS'u - i tak nic nie umiem, jutro rano się pouczę, jak zawsze ;p. Poszłam po Żanettę i poszłyśmy do Julki. Najpierw oglądałyśmy jakiś film na polsacie, potem zaczęłyśmy się łaskotać itd. Julka groziła mi kotem hehe (boje się kotów). I ogólnie było spoko, ale nie byłyśmy długo, bo o 17 jej tato chyba wracał i by coś gadał, no to się zmyłyśmy :) . Na pożegnanie przytulałyśmy się chyba z 1000 razy hehe :D. Odprowadziłam Żanette i poszłam do domu :). Posiedziałam trochę na facebooku i zabrali mi komputer na 2h, bo moi rodzice oglądali 'Skazanego na śmierć'. Jutro poniedziałek, dziwne, że denerwuje mnie tylko to, że muszę wcześnie wstać. Tylko to jest beznadziejne w jutrzejszym dniu :)








sobota, 1 grudnia 2012

#26

Tą sobotę na pewno zaliczam do tych udanych ;* Cały dzień spędziłam z Julką, Żanettą i chwilkę z Agnieszką. No to tak. Najpierw poszłyśmy na chwilkę po Agnieszkę, czekałyśmy na nią na klatce i zaczęło nam odwalać. Żanetta wychodziła za szybę od bramy i robiła głupie miny :D Nie mogłam, potem wgl zaczęłyśmy się przewracać itd. ;p . Poszłyśmy sobie na taki mostek i mijałyśmy stary psychiatryk w którym ponoć straszy. Gapiłyśmy się w niego trochę i Żanetta powiedziała:
- A gdyby tu kiedyś była biedronka i była by nawiedzona to też byście się bały?
- Noo, nawiedzał by nas duch jakiegoś kolesia którego przygniotła mąka ! ;o
Haahahahahahha nie mogę. Potem wgl zaczęłyśmy opowiadać sobie jakieś straszne historie i się zaczęłyśmy wydzierać, bo nam się wydawało, że ktoś nas śledzi -,-. Jesteśmy na mostku, miałyśmy robić sobie zdjęcia a Julka:
-Ej Karen, właśnie tu gdzie stoisz powiesił się kiedyś jakiś typek -,-
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
I uciekamy ... potem się tak z tego śmiałam :D. Odprowadziłyśmy Agnieszkę i poszłyśmy na chwilkę do mnie po kasę na BE POWERA *.*. Potem jeszcze do Żanetty bo też musiała coś kupić w biedronce :). Czekamy z Julką na Żanette na klatce ... wychodzi Żanetta, schodzimy po schodach a ta się przewraca hahaha leży na ziemi i się ryje :D Nie mogłam po prostu tam z Julką, myślałam że padnę ! Podniosłyśmy Żanettę i poszłyśmy do biedronki. Żanetta tam się zaczęła z wszystkimi witać, do ochroniarza coś tam gadała hehe. Idziemy z Julką po papier toaletowy. Wyciągamy z takiej sterty paczkę kurde ze środka, wszystko się rusza hehehe .. wyjęłyśmy i szybko uciekłyśmy, żeby jak by coś nie było na nas :D Kupiłyśmy wszystko i poszłyśmy to odnieść. Poszłyśmy do Julki. Po drodze, przed policją Żanetta z Julką się jakoś przewróciły, nawet nie wiem jak hehe. Poszłyśmy do żabki, zaczęłyśmy biec bo zapaliło się miętowe. Potem na drugich światłach czekamy na miętowe, a Żanetta leci na czerwonym i się drze na całą Oleśnicę, że musi się śpieszyć bo w żabce jest promocja na wódkę hahahhahahhahahah ! :D Kupiłyśmy żelki, takie robaki czy co to tam kurde było. Julka włożyła sobie do buzi i do mnie czy chcę xD. Wzięłam sobie połowę hahaha Julka się odwraca a Żanetta za nią z takim żelkiem w gębie i z wielkim smilem hahahhahahhahahhahahha :D NIE NO JA NIE MOGĘ ! Potem przechodzimy koło Gim1 i Żanetta zaczęła śpiewać: Koń Rafał, Koń Rafał. Ja do niej:
-Żanetta cicho, bo pomyślą że pijana jesteś
- Nananinaninaaaaa !
FACE PALM ! ;* Koło nowego kościoła, Julka włączyła Gangnam Style i na refrenie zaczęłyśmy tańczyć jak jakieś kretynki hahaha. Potem Julka złapała Żanettę za nogę i chyba się wtedy znowu przewróciły .. hehe nie wiem, nie pamiętam dokładnie co tam się działo. Jak byłyśmy już u Julki, miałyśmy sobie robić zdjęcia, ale zaczęło nam nieźle odwalać i Julka z Żanettą zaczęły się bić poduszkami :D I tyle ... piękny dzień, jutro powtórka jak wszystko wypali ;* Mam zdjęcia, ale coś mi się w telefonie zrobiło i nie mogę ich wgl przegrać na kompa :( Macie tu zajefajną pioseneczkę ;*


piątek, 30 listopada 2012

#25

Hmm ciekawe rzeczy, które się dzisiaj zdarzyły hm. W szkole raczej dzisiaj lajtowom chociaż im więcej miałam lekcji tym bardziej miałam dość ! Na 20 min oczywiście byłyśmy w biedronce. Kupiłyśmy 4 albo 5 pączków i jakieś ciacha ;p. Julka zjadła sobie 2 pączki, ciastek trochę i jeszcze potem wzięła bułkę od Cypriana :D żarłoczek mój kochany ;*.  Potem na polskim Julka z Żanettą wymyślały jakieś śmieszne ogłoszeniaa o pewnej osobie z naszej klasy :D. MASAKRAAA. Miałam dzisiaj sprawdzian z chemii, nie uczyłam się za dużo i nie poszedł mi za dobrze, ale to nic. Oby była 2 ! Jutro sobooooottttaaaaaa nareszcie !  Od paru dni próbuje włożyć sobie kolczyka (kółko segment) w tą jeb*iętą dziurkę w nosie , ale nie chce mi przejść i mnie boli ;( A dałam na to 20 zł, chamstwoo ;( 









czwartek, 29 listopada 2012

#24

Dzisiaj obudziłam się o 5:30 i skapnęłam się że mamy dzisiaj na 8:50. Nastawiłam budzik na 6:30 i poszłam dalej spać ;p  Jak zawsze przyszła po mnie Julka i poszłyśmy do szkoły. Po drodze wstąpiłyśmy do biedronki po BE POWERA. Zostawiłam sobie go na długą przerwę, Julka wypiła od razu i jej odwalało. . Ogólnie w szkole dzisiaj nam baaaardzo odwalało. Żanetta podchodziła dzisiaj do wszystkich i z wszystkimi gadała. ;p  Na matmie stwierdziłam z Julką że nie zostaniemy astronautami i nie polecimy w kosmos, bo matma jest  posrana i nigdy jej nie zrozumiemy, a żeby iść na astronomie trzeba nieźle umieć matmę :( xD . Ogólnie dzień udany, ale nic szczególnego się nie działo.