środa, 17 października 2012

#21

To jedne z tych najdziwniejszych i raczej nie udanych dni. W szkole absolutnie nic się dzisiaj nie działo. Bartek przyniósł do szkoły oryginalną płytę 'Linkin Park - Living Things', a na zastępstwie za polki (biologia) mogliśmy robić co chcemy, to usiedliśmy sobie w jednej ławce i nam trochę odbijało heh. No i w sumie tyle. Potem wpadam po Patrycji. Ogólnie chujowo, ale może z czasem będzie lepiej. :(
                                         


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz