wtorek, 16 października 2012

#20

Pobudka jak zawsze o 5:30. Nie chciało mi się dzisiaj wstawać, no ale musiałam się zebrać. Jak już wszystko zrobiłam poszłam do szkoły. Jak zawsze nie było jeszcze nikogo, potem przyszła Pamela, Wojtas, Agnieszka, Kinga, Gałysa ... tak po kolei. Zaczęła się kłótnia o  światło. My chciałyśmy zgasić, a chłopaki co chwile zapalali. Grrr , niestety oni wygrali, ale tylko dlatego, że włącznika dotknął Stępień ... bleee. Na angielskim, w ogóle nie wiedziałam co mamy robić itd. Nic nie rozumiałam. Na kolejnych lekcjach nic specjalnego się nie działo.Na niemieckim była kartkówka , dostałam 2+ :) szkoda, że nie 3- :(, no ale dobre i to. Potem mieliśmy robić zadania w ćwiczeniach ... rysowałam z Kinią jakieś szlaczki na kartkach :D Na 20 minutowej byliśmy w biedronce, po drodze spokałam Patrycję, Wojtka i Larego, wracali z wagarów hahaha. Po drodze spotkałyśmy Damiana, podzieliliśmy się parasolką heh. Mieliśmy dzisiaj zastępstwo wf za matematykę ! <3. Poszliśmy do świetlicy, ogólnie wszystkim tak odbijało :). Fajna była ta lekcja :). I na koniec dwie fotografie, za ostatnie zadanie domowe dostałam 5. Hmm co potem, odrobiłam lekcje, posiedziałam parę godzin na kompie i poszłam do Patrycji i aktualnie u niej jestem :) I może jeszcze będzie w miarę normalnie ...








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz