czwartek, 20 września 2012

Smerfy *

O miłości wiem tyle, że ciężko ją znaleźć, a jak już się ją ma, to trudno zatrzymać ją przy sobie 


Mój budzik dzisiaj nie zadzwonił. Obudziłam się ok. 07:00. Zebrałam się szybko i o dziwo zdążyłam wszystko zrobić. Poszłam do Patrycji i wyszłyśmy po Paulę. Lekcje jak zawsze wolno mijały. Na sprawdzianie z biologii siedziałam z Larym i oczywiście sprawdzian pisaliśmy razem hehe. Mieliśmy prawie wszystkie zadania takie same. Na następnych lekcjach, nic specjalnego raczej się nie działo. Na matematyce, Aleks zaczął bawić się długopisem. Najpierw kolorował sobie język, potem rozwalił nabój i zaczął wciągać atrament. Hahahhahaha miał tego pełno w buzi, był cały niebieski hahhahaha jak to wyglądało boooże ! < 3. Kamilowi się to spodobało i powiedział, że na polskim zrobi to samo, ale on rozlał sobie atrament na ręce, wszystko wtarł i miał smerfowe rąsie. Potem miał jeszcze niebieskie czoło. Hahahhah wy to macie pomysły ! Po szkole zobaczyłam się z Paulą i Patrycją. Pochodziłyśmy trochę, pogadałyśmy .. takie tam. Nic specjalnego się nie dzieje, to znaczy hmm ... dzieje się bardzo dużo, ale nie mogę tego wszystkiego tutaj opisywać. 











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz