poniedziałek, 10 września 2012

Codziennie nad stawy

Wczoraj oczywiście tak jak od dłuższego czasu byłam sobie 'wszędzie' z Aleksem, Laryk i Tuśką..  Łaziliśmy po całej Oleśnicy, potem tradycyjnie nad stawy. Chłopaki jak zawsze się wygłupiali, Lary szpanował jak to pięknie umie jeździć na rowerze i się w końcu przewrócił hehe, brawo! Nad stawami siedzieliśmy jak zwykle na takich jakby kamieniach, Lary z Aleksem zaczęli po nich skakać, potem udawali, że są małpami i takie tam. Potem wchodziliśmy sobie na mostki zobaczyć co tam z naszym stawem bez wody xD. Raczej nic ciekawego tam nie ma, pełno małż, butelek, puszek itd. Aleks i Lary zaczęli tam skakać i w ogóle cały czas się wygłupiali jak zawsze. : D. Kocham te wasze wygłupy < 3. Dzisiaj w sumie robiliśmy to samo. Najpierw poszliśmy trochę na górki, Aleks jeździł tam na rowerze. Zjechał z takiej dość wysokiej górki, oczywiście źle się to dla niego skończyło -,-. Potem nad stawy, tam trochę połaziliśmy i ogólnie byliśmy wszędzie. Nie da się opisać słowami tych dni z nimi, jest po prostu cudownie ^.^
(kliknijcie na zdjęcia jak chcecie żeby były większe)


























                                                           (Mini konstytucja Tuśki na WOS)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz